Kolega napisał mi że sobie kupił nowy rower, więc jak najprędzej musiałem go zobaczyć i sie przejechać, pojechalismy na Zwięczyce i z powrotem. (ok 8 km)
Jak wracaliśmy, już na osiedlu spotkałem kolejnego kolege na rowerze który jechał sie przejechać, więc zawróciłem i pojechałem z nim, bardzo podobnie jak poprzednio tylko kilka kilometrów dalej (ok 18 km)
A na godzine 18 byłem umówiony z następnym kolegą na rower, pojechaliśmy na Magdalenkę (po drodze spotkaliśmy tego pierwszego jak jechał na nowym rowerze do pracy :) ), następnie wróciliśmy przez Chmielnik, co na dzień dzisiejszy było granicą jego możliwości. Po drodze na Magdalenkę chciał wracać, ale udało mi się go namówić na dojechanie do końca :)
Koło południa pojechałem sobie samotnie na serpentynkę na Zalesiu, kilka kilometrów dalej odechciało mi się jechać i posiedziałem sobie na słonku, później powrót. Następnie o godzinie 16 wyjazd do Boguchwały, tam spotkanie z kilkoma osobami i wspólna traska: Boguchwała > Budziwój > Przylasek > Budziwój > Boguchwała > Zwięczyca > Rzeszów (kopiec) tam posiedzieliśmy jakiś czas i wróciliśmt do domu już po zmierzchu.
Dzisiaj nie miełem zamiaru siadać na rower, jednak piekna słoneczna pogoda, 20 stopni ciepła i odwołane 3 ostatnie godziny wykładów, spowodowałey że już o godzinie 13 mogłem się gdzieś wybrać. Trasa wiodła cały czas asfaltem, bez zapasu wody i jedzenia, bez pieniędzy, narzędzi, dętek itp. Traska jakoś tak:
Praktycznie cały dzień padało, ale późnym popołudniem trochę jakby mniej więc wybrałem się na rower. Najpierw Zalesie-serpentynka, później dalej pod górkę, zjazd asfaltem do Kielnarowej, Tyczyn, skręt na Budziwój, przez mostek na Wisłoku na Zwieczyce i do domu nad Zalewem.
Najepierw około 9 km po mieście, oczekując godziny 12, o której to miał być wyjazd. Spod pomnika pojechaliśmy w kierunku Słociny, na Rocha dołączył do nas Masło, później pojechaliśmy na Magdalenkę, zjazd lasami do Albigowej, później asfaltem do Markowej, następnie długi podjazd do Husowa, później lasami aż do Borówek, później podjazd terenem w Kilenarowej do Matysówki, zjazd Zalesiem i do domu.
Popołudniu samotnie: Rzeszów > Słocina (Roch) > lasem do Chmielnika > Magdalenka > lasami do Albigowej > Łańcut > 3 km główną drogą do Rzeszowa > odbiłem w prawo do Krzemienicy > Strażów > Palikówka > Łąka > Trzebownisko > Załęże > Rzeszów